Witam
Latam od roku wspaniałym (elektro)szybowcem o rozpietosci 2m, powierzchni 42 dm2 , ważącym na surowo 550g z obciazeniem przed startem
1310g. Ociazenie płata wynosi ok 31g/dm2.Model lata bosko, wystarcza male bąble i pnie sie jak szalony. Teraz szczególnie wiosną rekordy czasu są pobijane jeden za drugim.
Przymierzam sie jednak do wiekszego elektro-szybowca. Zauwazylem ze niestety solidne modele waza wiecej i zakladajac ok 560g wyposazenia (silnik, smiglo, serwa, lipole....) obciazenie szybowców o rozpietosci
3300mm-4000mm zaczyna sie przynajmniej od36-38g/dm2. Sa tez takie ktore przekraczaja nieco 42-43 g/dm2Patrzac na to logicznie, szybowiec bedzie mniej czuły na termikę. Pytanie tylko czy proporcjonalnie do obciazenia, czy moze jednak rozpietosc "zadziała" i model bedzie tak samo czuły jak mój obecny? Duze szybowce maja dodatkowo klapy, w termice wiem ze doskonale sie spisuja,. Ciekawi mnie natomiast czy to rówież przy okazji spowolnienia modelu dodaje pewnej siły nośnej .
Szperałem w sieci i modele klasy f3j/ f5j sa wykonywane w technice żebrowej, modele te są mniej obciążone ale czy sa rowniez wytrzymale predkosciowo-przeciazeniowo jak te z rodziny pełnych skrzydeł?
Dla mnie latanie jakie daje klasa F3J/F5J stanowi kwintesencję latania szybowcami, ale niestety nie mam doświadczeń z modelami z tej półki.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami w materii obciążeń skrzydeł :)
Pozdrawiam Piotr