Hyperloop na S?owacji

No proszę, LA-SF tak łatwo nie uda się połączyć superszybką koleją, więc może się uda na Słowacji:

formatting link
Łatwiej postawić w polu niż w mieście. A pasażer zapewniony, wystarczy spojrzeć na rozwój low-costowych linii lotniczych w tej części świata.

Jeszcze łatwiej mogłoby wyjść gdzieś na pustyni, np Dubaj-Abu Dabi. Albo przez niezbyt głebokie morze, np Szanghaj-Seul. Będzie się działo.

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

W dniu poniedziałek, 14 marca 2016 15:21:41 UTC+1 użytkownik Konrad Anikiel napisał:

W LA-SF są trzęsienia a na Słowacji nie ma trzęsień ziemi.

Spółkę się założy więc trzeba : Rada Nadzorcza, Rada Progrmowa, Rada Ochrony Środowiska, Rada Czegoś Tam Rada czegoś innego

A na poważnie To jak z tą polską EA?

formatting link
Na 25 lutego nadal analizujemy sens

Reply to
suryga

W dniu poniedziałek, 14 marca 2016 19:16:22 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Panie, toż polska agencja podboju kosmosu jakiś czas temu powstała! Założę się że marsjanie już zaczęli uczyć się polskiego...

Reply to
Konrad Anikiel

Daj my im czas Na razie mają logo

formatting link
ps SMutne jest to że muszę się znowu z Tobą zgodzić.

Reply to
suryga

W dniu 2016-03-14 o 15:21, Konrad Anikiel pisze:

Fajnie by było gdyby to powstało. Do Słowacji mam bliżej niż do USA!

Reply to
robot

W dniu wtorek, 15 marca 2016 09:42:18 UTC+1 użytkownik robot napisał:

Jak się patrzy ile ludzi lata z Polski do innych krajów w Europie tanimi liniami, to nie ma wątpliwości że klient jest. Więc mam nadzieję że do Polski też to dojdzie. To jest pociąg, czyli środek codziennego transportu do pracy. Jeśli człowiek szuka pracy w promieniu godziny drogi od domu i na dzień dzisiejszy oznacza to że firma może wybierać kandydatów na pracowników z obszaru X, a po zbudowaniu takiej kolei ten X nagle zamienia się na 10X, to jest w tym potencjał o klasę wyższy niż w tanich samolotach. Bo tani samolot nadaje się do tego żeby pracować w miejscu A, mieszkać w miejscu B, wynająć tanie lokum koło pracy i przylatywać do domu na weekendy. Dobre i to, ale nie ma aż tak wielu ludzi zainteresowanych takim trybem życia. A możliwość codziennego dojazdu do pracy np. z Warszawy do Londynu zmieni rynek pracy radykalnie.

Reply to
Konrad Anikiel

Zaraz zaraz a po co ma dojeżdżać. Ciekawostka z życia. Żona chce zmienić prace. Umówiona na rozmowę była przez asystenke. Tylko jeden szczegół. Asystenka mieszka i pracuje w Krakowie. Szefowa mieszka i pracuje w okolicach Londynu. Internety Panie

Teraz do Londynu bilet autobusowy kosztuje 500 zł. A autobusy są najtańszym środkiem transportu na >100 km. Zakładając że bilet na hyperloop nie będzie droższy i dostaniesz jeszcze

50% zniżki za bilet miesięczny to i tak wychodzi 10000 zł. Stać cię?
Reply to
suryga

W dniu piątek, 18 marca 2016 11:20:20 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Asystentka do odbierania telefonów, umawiania spotkań, ustalania podróży, odpowiadania na emaile. Do tego to w ogóle nie jest potrzebny człowiek.

Samolotem 200.

Nieprawda.

Niecałe dwa tysiące funtów za to że nie muszę mieszkać w Londynie? Gdzie mam przesłać?

Ale i tak źle to rachujesz. Godzina jazdy pociągiem codziennie do pracy to jest codzienność milionów ludzi. Stać ich. Tylko te pociągi jeżdżą z różną prędkością. Jak zaczną jeździć 1200 km/h to godzina wciąż będzie godziną. Nie patrz na hyperloop jako narzędzie do łamania prędkości, tylko do obniżania kosztu przejazdu kilometra oraz poszerzania obszaru w którym pracownik może znaleźć pracę, a firma-pracownika. Każdy środek transportu rozwija się w tym samym kierunku. Na rynku nie ma miejsca na rozwiązanie droższe niż to co już jest, więc jeśli hyperloop zaistnieje to tylko dlatego że będzie konkurencyjny.

Kiedyś bilet na prom Helsingor-Helsinborg kosztował tyle ile dzisiaj myto za most Malmo-Kopenhaga. Tylko że teraz wyprawa w obie strony nie zajmuje całego dnia, a godzinę. Nikt nie pomyślałby żeby codziennie dojeżdżać z Malmo do Kopenhagi do pracy. Gdyby trzymano się Twojej filozofii, nigdy nie zbudowanoby mostu, bo by pomnożono cenę biletu na prom przez liczbę dniówek w miesiącu i wyszłaby jakaś niedorzeczna suma. Jak myślisz, stać ich? No więc stać, poszukaj sobie jak ten most przyczynił się do rozwoju Kopenhagi i Malmo, plus całej Skanii i Zelandii.

Reply to
Konrad Anikiel

a studenta stać

formatting link

Reply to
masti

Jak otworzyli połączenie Bournemouth-Gdańsk gdzieś tak w 2008, poważnie rozważałem czy nie latać tym do pracy codziennie i przestać wynajmować mieszkanie w UK. Dałoby się. 100 minut lotu, bilet 15 funtów.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

A to jakas regularna cena ? Bo obawiam sie, ze nie pokryje kosztow, wiec albo to promocja dla niektorych, albo dochodza inne oplaty, o ktorych sie czlowiek dowie przy kasie ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu piątek, 18 marca 2016 18:13:24 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Przez pierwszych kilka miesięcy to była promocja na okoliczność otwarcia nowego połączenia, potem ta cena już nie miała być stała, pierwsze biltey taniej, reszta drożej, jak to w tanich liniach (drogich zresztą już też). Niestety, i tak za mało ludzi latało i połączenie zlikwidowali zanim się promocja skończyła. LTN-GDN teraz są 3 loty dziennie, od 17 funtów, STN-GDN od 16 funtów, zależy od dnia. Dżejef, tylko mi nie opowiadaj że oni dokładają do tego interesu bo za dużo pieniędzy mają i zbyt wiele wolnego czasu.

Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.