Jak to zespawac

Czołem.

Potrzebuję sfabrykować korbę do roweru dla dziecka; od typowej leżącej na półce w sklepie różni się ona długością. Stąd pomysł, aby wziąć taką typową ( stalową ) , wyciąć fragment ze środka i zespawać. I tu pytanie

- jak to przygotować do spawania, aby uzyskać przyzwoitą wytrzymałość i uniknąć skoszenia podczas spawania ?

Pomysł z wykonaniem nowego otworu chwilowo leży, narzędzie poza zasięgiem.

Reply to
PeJot
Loading thread data ...

Agent 0700 pisze:

Przy przekrojach rzędu 10 x 25 mm wypadało by sfazować krawędzie ?

Reply to
PeJot

Agent 0700 pisze:

> > > Spaw niech będzie bliżej pedału, bo większe ramię, więc i wytrzymałość > > większa, ale dla dziecka... jak pospawasz tak dobrze :-) > > Przy przekrojach rzędu 10 x 25 mm wypadało by sfazować krawędzie ?

Zalezy czym spawasz i z czego ta korba jest. Generalnie powinienes przetopic. Jak nie dasz rady bez fazowania, to fazuj. Ja bym potem pomlotkowal troche spoine, zeby umocnic przez zgniot. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

> pomlotkowal troche spoine, zeby umocnic przez zgniot.

> > Ludzie!!! > > To dla dziecka jest, starczy i niepomłotkowane :-)

A ja nikogo do niczego nie namawiam. Wiesz czemu ja bym pomlotkowal? Bo to nic nie kosztuje :-) Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Ja bym to nacial na ukos a potem znowu nacial pilka tak aby uzyskac konce skladajace sie na ksztalt dwu liter L (nie wiem jak to poprawnie opisac). Te dwie czesci zlozone powinny miec docelowa dlugosc. Potem sfazuj wszystkie styki i normalnie cienko wokol zaspawaj migomatem czy tradycyjnie elektrycznie. Caly dowcip polega na tym aby nie spawac dwu czesci ucietych na sztorc gdyz taki spaw, pelen wewnetrznych naprezen jest OKDR. Przygotowane wg mojego "przepisu" czesci od bidy moglbys nawet dwoma nitami znitowac i to tez bedzie wystarczajaco mocne. Pzdr.

Reply to
tornad

tornad pisze:

Rozumiem ideę, to trzeba by wyfrezować.

Jeśli już to skręcić śrubami.

Reply to
PeJot ( home

PeJot snipped-for-privacy@02.pl napisał(a):

A to czasami nie jest korba odlana z żeliwa albo staliwa. Albo odkuwka.

Reply to
sok marchwiowy

PeJot snipped-for-privacy@02.pl napisał(a):

Wiesz co. Jak przeczytam co powinieneś zrobić. Nitować, piłować kształtowe rowki, fazować itp. To kup dziecku nowy rowek, Taki jak ma Felek. taniej będzie, nie narobisz się. A dziecko się ucieszy z nowego rowerka. Kiedyś rozmawiałem ze znajomym o efektywności pracy. Wyszło na to że jak Polak przy robocie się nie narobi tak że po skończeniu nie może chodzić i ręce moczy w misce z zimną wodą to uważa że nic nie zrobił i że ewentualne pieniądze mu się nie należą. Nie bądź głupim Polakiem.

Reply to
sok marchwiowy

PeJot snipped-for-privacy@02.pl napisał(a):

Wiesz co. Jak przeczytam co powinieneś zrobić. Nitować, piłować kształtowe rowki, fazować itp. To kup dziecku nowy rowek, Taki jak ma Felek. taniej będzie, nie narobisz się. A dziecko się ucieszy z nowego rowerka. Kiedyś rozmawiałem ze znajomym o efektywności pracy. Wyszło na to że jak Polak przy robocie się nie narobi tak że po skończeniu nie może chodzić i ręce moczy w misce z zimną wodą to uważa że nic nie zrobił i że ewentualne pieniądze mu się nie należą. Nie bądź głupim Polakiem.

Reply to
sok marchwiowy

Troche mnie dziwi Twoje pojmowanie swiata. Idac dalej tokiem Twojego rozumowania, idealem "madrego" Polaka bedzie osobnik pracujacy w biedronce, ktory po 10-cio godzinnej pracy, wypoczety, siada z butelka browaru przed telewizorem i oglada mecz. Dziecku ma kupowac rowerek co roku, na raty oczywiscie, bo bankierzy tez ludzie i musza z czegos zyc. A ja popieram majsterkowanie gdyz uwazm, ze jest ono bardzo ksztalcace. Szczegolnie gdy facet robi to dla dziecka, ktore bedzie z tego dumne i samo sie przy tym mlotek trzymac nauczy. A gosciu tez sie nauczy gdyz jak juz zrobi jak sobie to wymyslil, to pomysli, cholera jaki ja bylem glupi, przecie moglem te korbe skrocic tak, aby w przyszlym roku moc ja nieco przedluzyc, bo dziecku nogi urosna. Nalezalo ja zrobic lamana, nastawna... I mamy gotowy jakies usprawnienie, wynalazek... Dla Ciebie to czarna magia no ale w tej glupiej Polsce musi ktos myslec i pracowac. Do zarzadzania, marketingu, radzenia, fachofcow co niemiara, gorzej z tymi co chca i potrafia cos pozytecznego zrobic, wdrozyc, wynalezc a co przychodzi dopiero po wielu latach tej niekiedy ciezkiej pracy i zdobywania interdyscyplinarnej wiedzy. Pzdr.

Reply to
tornad

sok marchwiowy pisze:

Dzięki, za taką poradę ale nie skorzystam. Fabryczna masówka dla dzieci jest zestawiona z części przeznaczonych dla dorosłych, przykładowo są tam montowane korby 170 mm, idiotyczne przełożenia i klamki hamulcowe jak dla dorosłych. Pewnie o tym nie wiedziałeś, teraz już wiesz.

Reply to
PeJot

Jeffrey pisze:

Doszedłem do wniosku że wcale po spawaniu nie musi to być idealnie wyosiowane. Ostatecznie takie przekroje idzie jeszcze delikatnie dogiąć ( naturalnie nie na spawie ).

Na przykład.

W sumie dalej nie wiem co robić. Przejdę się po okolicznych serwisach, poszukam organów do przeszczepu. Zasadniczo możliwości są dwie. Albo stalowa, cięta i spawana korba, albo aluminiowa z dorobionym otworem. Wprawdzie nie mam narzędzia ( lewy gwintownik calowy ), ale myślę, że prawy gwint metryczny i _prawy_ pedał wkręcony na kleju powinien wytrzymać. Problem w przekroju materiału - tam gdzie wypada nowy otwór, korby mają przewężenie.

Reply to
PeJot

PeJot napisał(a): [...]

No jak nie wiesz? :) Utnij pod katem (plaszczyzna pod katem 45st do osi suportu), sfazuj powierzchnie (standardowe przygotowanie krawedzi do spawania w Y) i spawaj. Bez wiekszych kombinacji :)

Daj spokoj! Skrocenie tej stalowej korby, to co najwyzej godzina roboty i efekt pewny w 99% przy zaangazowaniu najprostszego zestawu narzedzi: pila do metalu, pilnik i spawarka transformatorowa. A kombinowanie z dorabianiem otworu to koniecznosc uzycia przyzwoitej wiertarki, dobrania wiertla, gwintownika (albo trzech;)) i 75% pewnosc wystepowania problemow w eksploatacji z pedalem wkreconym w tak przygotowany otwor. Czasami wpadam w kompleksy, gdy czytam tutaj, jakie technoologie sa chlebem powszednim dla grupowiczow - jakie doswiadczenie zawodowe i praktyke maja. No niegodzienem aspiracji do zaszczytnego tytulu inzyniera... Na cale szczescie zdarzaja sie jednak watki jak ten, ktore pozwalaja mi odetchnac z ulga, ze nie jest ze mna az tak zle ;)

Reply to
zbigi

zbigi pisze:

I spawacz :)

/.../

Ten temat wziąłem na przeczekanie i rozwiązanie się samo znalazło - gotowa korba, gdzieś tam w Polsce.

Reply to
PeJot

PeJot napisał(a):

No, to fakt. Ale znalezc jakiegos dlubka ze spawarka i poprosic go o kwadrans (bo przeciez bedziesz mial wszystko przygotowane) to IMO zaden problem w tych czasach.

A... To tez jest rozwiazanie ;)

Reply to
zbigi

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.