Hej,
Wymyśliłem urządzenie. Nie podejrzewam siebie o bycie szalonym wynalazcą - nie jest to na tyle odkrywcze, żeby nikt na to nigdy nie wpadł, ale szukanie w Google nie pomogło za wiele. Mamy więc dwie opcje:
- gdzieś robię błąd i to nie ma prawa działać
- ktoś już to wymyślił
Chciałbym mianowicie zrobić sobie klimatyzator, wykorzystując mechanizm działania tradycyjnej klimatyzacji sprężarkowej, ale:
- w obiegu otwartym
- bez przemiany fazowej
- czynnikiem byłoby powietrze
Z tego co wiem, tradycyjna klimatyzacja korzysta właśnie z właściwości przemiany fazowej, ale czy nie dałoby się schłodzić powietrza wyłącznie przemianami adiabatycznymi?
Czyli:
- Powietrze z pomieszczenia wchodzi do kompresora. Przyjmijmy 20 stopni i 1 bar (ciśnienie bezwzględne)
- Kompresor spręża to powietrze. Przyjmijmy 2 bary, wtedy temperatura powietrza wzrośnie do 84.4 stopnia (przyjąłem wykładnik adiabaty 7/5, bo azot i tlen są dwuatomowe)
- Powietrze o wysokim ciśnieniu i temperaturze idzie na wymiennik ciepła, odpowiednik skraplacza w tradycyjnej klimatyzacji
- Wentylator tłoczy powietrze z otoczenia przez ten wymiennik, schładzając to gorące powietrze. Nie mam pojęcia, na ile uda się je schłodzić, załóżmy na razie, że schłodzi do 20 stopni (czyli maksymalną możliwą wartość przy temperaturze otoczenia 20 stopni). Oczywiście powietrze, które schłodziło wymiennik, odprowadzamy poza pomieszczenie
- Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na reduktor ciśnienia, z którego wychodzi pod ciśnieniem atmosferycznym i o temperaturze -32,5 stopnia (nawet jeśli wymiennik nie schłodzi do 20 stopni, a np. do 60, nadal na wyjściu będzie 0 stopni)
- To powietrze idzie bezpośrednio do pomieszczenia (nie ma odpowiednika parownika, nie jest potrzebny)
Byłyby oczywiście jeszcze detale konstrukcyjne, jak filtr powietrza na wejściu, czy odprowadzenie wody, która się skropli, ale chodzi o samą zasadę działania.
Teraz pytania:
- Czy ktoś już to wymyślił i gdzieś stosuje? Pod jaką nazwą tego szukać?
- Czy w ogóle stosując same przemiany adiabatyczne i eliminując przemiany fazowe ma to szansę działać? Jeśli nie - dlaczego?
- Czy nigdzie nie robię błędu w założeniach ani w obliczeniach?
- Jakie są wady tego rozwiązania?