Smarowanie silnika

Smarowalo sie oliwa.

A.L.

Użytkownik wt napisał:

Podeślij to pytnie na pl.misc.kolej , choć silniki w parowozach to tylko ułamek zastosowań SP to kilka wstępnych informacji pewno uzyskasz.

Ja mieszkałem w miasteczku, do którego pociągi ciągnęły lokomotywy parowe. Jakoś nie pamiętam, żebym się przyglądał ich budowie (poszły na złom, jak byłem we wczesnej podstawówce). Ale coś mi z tą oliwą do końca nie pasuje, bo wydmuchiwana para musiałałby być zatłuszczona, co powinno powodować totalne zasyfienie okolic torów. Tego raczej nie było, to znaczy okolice kolejowe to permanentny brud, ale "suchy" brud, a "tłustego" brudu nie przypominam sobie.

Konrad

Paweł Hańczur napisał(a):

Pytałem o to kiedyś na misc.kolej, i dostałem odpowiedź. OIDP w najnowocześniejszych parowozach było coś co się nazywało smarowanie centralne.

Z innej beczki - na TVN Turbo pokazywali program o największym współczesnym parowym tylnokołowcu, bodaj "American Queen". Smarowanie polegało na okresowym dolewaniu oleju do zbiorników. Zabawnie było smarowanie połączenia trzonu tłoka i korbowodu - wszystko odbywało się w ruchu :)

To co sie obraca to smarownice kropelkowe albo knotowe. To co sie suwa na zewnatrz smar stały. A to co w cylindrach smarowane parą. Skoro sprężarki do tlenu mogą być smarowane wodą destylowana to cylindry w parowym silniku mogą być smarowane parą. Tomek

Niemniej, troche smaru z roznych miejsc znajduje sie potem w parze odlotowej. W maszynach kondensacyjnych, z zamknietym obiegiem wody, jest to spory problem: trzeba stosowac specjalne odolejacze, bo smar w kotle troche przeszkadza...

pozdrowienia

krzys