"Witam Tak sie zastanawiam... Czy wielu z was odpala silnik spalinowy reka bez rozrusznika? Przyznam jestem troche sflustrowany. Mam silnik magnum 4cm3 i jak dotad spalilem jakies 4-5 litrow paliwa. Niestety odpalic to reka to prawdziwy cod. Nie mam rozrusznika wiec staram sie synchronizowac swoje wyjazdy na lotnisko z innymi modelarzami. Wszystkie proby regulacji tego silnika nie daja zadnych rezultatow. Na wolnych obrotach gasnie permanentnie a i na dużych tez mu sie zdarza. Najbardziej przykre jest to przy starcie (mialem juz kilka kraks gdy model dopiero co wystartowal a silnika gwaltownie tracil obroty i gasl) Ostatnio mialem farta bo zgasl zamim wystartowalem :)) Ale sobie nie polatalem :( Nawet kilkudziesieciominutowe proby odpalenia bydlaka (oczywiscie z rozrusznikiem) powoduja ze owszem zaskoczy ale pochodzi kilkadziesiat sekund i gasnie. Silnik czyscilem. paliwo filtrowalem. Swiece wymienialem. Zbiornik paliwa i wezyki tez. Regulacji podejmowalo sie juz pare osob ale nikomu sie nie udalo. Totalna porazka. Czasem mam ochote polatac ale jak pomysle o odpaleniu tego silnika to mi sie odechciewa. Myslalem juz o elektrykach ale pociagalo to by za soba wymiane serw na lzejsze, regulator, silnik, akumulatory - kilkaset zlotych pojdzie a i trzeba nowy model zrobic :( To juz taniej bedzie kupic nowy silnik. Znajomy rozbil swoj silnik i zaoferowal mi gaznik od tamtego. Moze to cos da..."
Tego postu nie udalo mi sie wyslac w zeszlym tygodniu (jakis blad na serwerze)
Tak jak napisalem wymienilem gaznik. Bylo troche problemow to trzeba bylo go podtoczyc ale sie udalo i... Silnik chodzi jak zyleta. Jestem w ciezkim szoku. Tak wiec teraz mam Magnum z odrobiną MVVS'a :)))) Odpalic go reka? - zaden problem. Tamten gaznik byl widac jakis zwalony. Szkoda ze przez niego mialem kilkanascie kraks.
Ps: robilem porzadki w szafie i liczylem polalamane smigla. Znalazlem 13 i mam wrazenie ze to nie wszystkie... :))))))))
Ps 2: W zeszlym tygodniu w Toruniu latalo kilka samolotow. Zadebiutaowal na niebie sliczny kombat (4cm3) pana Janusza. Latal wybornie. Moze uda mi sie opublikwoac jego fotki. Nie obylo sie bez kraks. Jedna przy ladowaniu (blad pilota). Samolot na silnik 15cm3. Efekt: zlamane fornirowe skrzydlo i zniszczone serwo steru wysokosci. Poza tym niewiele brakowalo a szybowiec (2500mm) wyladowal by w samochodzie...
pozdrawiam Daniel (ami.n, tygrysek)
http://158.75.63.35