witaj grupo!!!:)
u mnie wreszcie ruszyl koncowy etap budowy mojego szybowca! oklejanie na tapecie :) mimo niezbyt zaspbnej kieszeni wydalem 30zl na zielona (wybany kolorek przez moja wybranke ;) ) folie oracover na kadlub... zanim zebralem sie psychicznie ;) do oklejania (delikatny strach ze wszystko sie zmarszczy, przykleji, poparzy, moze nawet spali...) uwazalem to za torture najwieksza do wyobrazenia.. dzisiaj po paru godzinkach stwierdzam ze to REWELACJA!!! przy pierwszym oklejaniu w zyciu kadlub mam bez jednej zmarszczki, lsniacy, sliczny! praca idzie w zaskakujaco szybkim tempie :) echhh szkoda ze nie mam jeszcze na skrzydla... pooklejalbym sobie :))