Przeciwaga

Loading thread data ...

W dniu 2013-11-01 20:58, Robert Wańkowski pisze:

Widziałem to rozwiązane za pomocą zwykłej mechanicznej fizycznej przeciwwagi, która na lince (system bloczków na łożyskach) wisiała OBOK bramy. Aby nie była podnoszona przy przesuwaniu w osi Y (znaczy jak jeździsz po bramie) to przeciwwaga była zapięta niejako "z obu stron" - linka od przeciwwagi szła na dwa końce bramy, na końcu bloczek, i linka spowrotem. Na samej Ztce dwa bloczki i dwie linki (z dwóch końców bramy) schodzące w dół, do wrzeciona, i tam rolka-bloczek. Podczas jazdy Y tylko przesuwa się linka przez bloczki, ale nie podnosi Ztki, a podczas ruchu Ztki - linki obie się poluźniają/naciągają. Jak masz miejsce po obu stronach - to nic by nie stało przeciwko, by zrobić 2 symetryczne przeciwwagi po dwóch stronach, po 11kg to nie takie duże wcale będą, ale jedna z wspólną "zapętloną" linką - też dobra, a chyba pewniejsza że będzie pracować symetrycznie.

Reply to
BartekK

"BartekK"

No właśnie, że nie bardzo. Brama z Y jest podparta z jednej strony.

formatting link
Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Powitanko,

Wozek z wrzecionem na lince, linka na 2 kolkach (albo 1 duzym) i z drugiej strony odpowiedni ciezarek. Tak mam zrobione, waga podobna i pieknie to pracuje. Jak by nie patrzec winda tak dziala.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel O'Pajak
Reply to
Robert Wańkowski

Dnia Fri, 1 Nov 2013 20:58:02 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):

Odchudzic konstrukcje i zmienic silnik na wiekszy? Chyba tak sie to robi, mimo zuzycia pradu.

Mozna zwykla przeciwwage, tylko bezwladnosc rosnie.

Duzych. Czyli ... zmniejszyc wzgledne rozciaganie. Np metrowa sprezyna, rozciagnieta na 2m.

Sa tez rozwiazania zmniejszajace zmiennosc - np sprezyna o zmiennym skoku, czy spiralna z bebnem o zmiennej srednicy. Albo sprytny uklad dzwigni. Tylko ... zeby to nie bylo ciezsze niz 22kg :-)

Ciekawy pomysl. Wart opatentowania ... o ile ktos juz tego nie zrobil. Raczej bedzie potrzebna stale pracujaca pompka prozniowa ... choc te nadcisnieniowe "sprezyny gazowe" w samochodach kilkanascie lat trzymaja.

22cm^2, w sam raz.

J.

Reply to
J.F.
Reply to
Robert Wańkowski

pdf

formatting link

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 2013-11-01 23:03, Robert Wańkowski pisze:

po prostu na drugim końcu, tam gdzie się ta brama kończy - wisząca przeciwwaga, odciążająca całość do mniej-więcej równowagi.

Reply to
BartekK

Lepiej jak pozostawi znaczą nierównowagę, układ osi Z lepiej będzie pracował. Nie wiem jakie ma rozwiązanie, jakie luzy w układzie, ale napięcie wstępne zawsze się przydaje.

Co do możliwości - jak pisali koledzy wcześniej. Spotykałem układy z przeciwwagą powieszoną na łańcuchach i poruszającą się w kolumnie osi Z. Układy z siłownikiem zasilanym nadciśnieniem ze zbiornika balastowego i to w zasadzie tyle, nic więcej sensownego chyba nie wymyślono. Od strony praktycznej - wszystko zależy jaką dynamikę ruchów chce się uzyskać. Duża masa na dodatek podwojona przeciwwagą nie będzie sprzyjała uzyskaniu dużych przyspieszeń/opóźnień. Z kolei układ pneumatyczny nie pozwala na osiągnięcie dużych prędkości.

Acha - nigdy nie spotkałem układu z podciśnieniem - niby skąd go brać? Eżektory potrafią dać -0.94, więc nie jest źle, ale pobierają całkiem niemało powietrza przy tym. Pompa vacum... nie aż takie podciśnienie, ale za to może być elektryczna i niekoniecznie duża (gabarytowo i mocowo). Magazynować próżni przecież jeszcze nie umiemy ;)

Teraz zasadnicze pytanie do autora, po kiego balast osi Z? Żeby nie opadła w razie utraty sterowania? To się elektronicznie wykrywa, a mechanicznie załatwia (hamulec osi Z).

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek N.

Dnia Sat, 02 Nov 2013 21:44:59 +0100, Irek N. napisał(a):

Tyle powinno wystarczyc.

Sa np do samochodow z silnikami diesla - do podcisnienia dla serwa hamulca.

Tak samo przeciez - duzy zbiornik, tylko ze sie szybko "rozladowuje" .

J.

Reply to
J.F.

Tłok do dna, zamknąc zawór i jest próżnia. Pompę i tak mam przy maszynie, to mogę odessać.

Gubię kroki podczas podnoszenia. Czyli silnik za słaby. Bezwładność tej osi chyba nie jest problemem, bo podczas opuszczania nie gubię kroków.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Jest to jakaś myśl. Przynajmniej gwizdać jak przy nadciśnieniowym układzie nie będzie :)

Niekoniecznie. Nie znam układu, krokowiec? Zakładam, że próbowałeś z dynamiką coś zrobić, tak na próbę? Jaką masz śrubę? Trapez/kule? Skok?

Zastanawia mnie jeszcze coś, piszesz że 22kg to cała oś Z (zakładam że część ruchoma). Wychodzi całkiem mały silnik (powiedzmy 0.5Nm?)aby to podnieść i to nawet przy zastosowaniu skoku śruby na poziomie 10mm. Nie zmieścisz większego silnika niż masz?

Czasami przy obróbce frez podnosi oś Z, ale bywa też że stara się wciągnąć. Konieczny jest zapas.

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek N.

"Irek N."

Krokowiec, obrotowa nakrętka, śruba kulowa, skok 10 mm, podział kroku 1/5, przełożenie z silnika na nakrętkę 2/1 paskiem (zmniejsza obroty), czyli mam

2000 kroków/obrót przy przesuwie 10 mm. Silnik około 2,5 Nm, prąd 3,2 A. Zwiększyłem nawet do 4,5 ale efekt prawie żaden.

formatting link

Jeżeli będzie to jedyna droga to wymienię. Ale sterownik silnika mam do 4,5 A.

Gubi kroki przy pracy na sucho. Coraz bardziej skłaniam się, że coś z dynamiką. Podczas pracy słychać stuk i wtenczas chyba gubi krok. Próbowałem na wszelkie sposoby zmieniać dynamikę, ale całkowicie nie mogłem wyeliminować tych szarpnięć.

A występują w środku łagodnych krzywych. Np. 16 s, 38s...

formatting link

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Jasne. Ten prąd może nigdy nie narosnąć w uzwojeniu - jak silnik ma za dużą indukcyjność lub napięcie sterowania za małe. Ale to już inny temat i łatwy do zbadania, patrz niżej.

Fajna konstrukcja. Rzadko widuję obracającą się nakrętkę. :)

4 wózki, miodzio, ale dalej już niekoniecznie. Pewnie świadomy kompromis.

Nie, raczej nie ma sensu wymieniać, choć słychać że dajesz mu trochę w gwizdek ;) Prędzej podnieść napięcie zasilania na sterowniku silnika.

Zmniejsz 5x, przekonasz się. Na próbę możesz tak przecież zrobić.

Mam propozycję. Zamień na chwilę osie poziomą z pionową - testowo (tylko nie przywal gdzieś, najlepiej przełącz silniki jeżeli podobne). Może problem leży w sterowaniu. Gdybyś wypadł z synchronizmu przy takiej prędkości jaką słyszałem (na ucho to słabo można określić*), to moim zdaniem powinieneś polecieć z osią w dół. Masz wózki, śrubę kulową, a więc tarcie nie powinno utrzymać Ci osi, jak sądzę. Skoro tak się nie dzieje, powód musi być inny (masz przesadnie mocno naciągnięty pasek?, bywało że ulatywała końcówka osi silnika!).

Daj znać co wyszło, bo jak na razie to strzelamy.

Miłego. Irek.N.

  • takie częstotliwości dla mnie są już wysokimi. Przy silnikach
1,6Nm/4.2A/1ohm/2,6mH zasilanych ze sterownika 70V uznał bym że przesadzam.
Reply to
Irek N.

Im bardziej słucham, tym bardziej szukał bym w sterowaniu. To trochę ciężko na ucho stwierdzić, ale mnie jak się śruba zacinała to odgłosy były inne. Fakt że frezarka duża, a śruba miała wykruszenia krawędzi, które wciągnięte zaczynały blokować kulki w nakrętce. Uszkodzenie śruby przecież byś zauważył. Wiem co możesz zrobić - zdejmij pasek i poruszaj w górę/dół wózkiem Z-ki. Powinien lekko i jak gdyby w oleju dać się przesuwać. Bez żadnych zacięć. Wierzę że tak będzie.

Twój przypadek odbieram jak HALT na silniku, na którym masz po prostu zapas mocy.

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek N.

W dniu 2013-11-03 15:19, Robert Wańkowski pisze:

zakłóceń sterowania, a nie z powodów mechaniki. Moje cnc robiło identyczne "czkawki" gdy robiło ruch osi przy rozpędzaniu wrzeciona (falownik zakłócał sygnały z lpt), po zmianie na kartę USB, sensowniejsze okablowanie całości - jak ręką odjął, a równocześnie mogę co najmniej 2x większe prędkości uzyskać. Oscyloskop w dłoń i rejestrować, albo poprawiać po omacku to sterowanie.

Reply to
BartekK

Ta płyta z wrzecionem i druga z prowadnicami? Nic mądrzejszego nie wymyśłiłem, aby wykorzystany cały prześwić pod belką Y 270 mm. Dla moich zastosowań (drewno, płyta) jest ok.

Przyspieszenie jak zmniejszyłem do minimum (0,01 m/s^2) nic nie dało. Stuka jak stukało. Jedynie zmniejszenie prędkości pomaga .

Te stuki występują na każdej osi. Jak występowały na X i obróciłem model o

90* to pojaiły się na Y. To samo z Z. Oś X i Y mają inne sterowniki (SloSyn2000) niż Z (jakiś M545). Mechanikę chyba wykluczam. Mogę wiercić tysiące otworów cyklem G83 i oś Z nie pogubi kroku. Mam wtenczas prędkość osi Z na 2000mm/m, przyspieszenie 0,2m/s^2 i podczas pracy góra dół bez szarpmięć miękko pracuje.

Sprawdzałem przed chwilą po raz xxx. Stuk to ostre hamowanie. Silniki w osi X i Y są mocne to nie gubią kroków, ale wali. W osi Z jes słabszy i gubi. Jeżeli ostre hamowanie to ten w osi Z raczej powinien przeskoczyć z powodu bezwładności. A nie ślizgnąć się przy podnoszeniu.

Na zdjęciu zaznaczyłem na zielono gdzie nie stuka. A na czerwono gdzie stuka. Strzałki to też kierunki pracy osi.

Wygląda tak, że jak jedzie po łagodnym łuku w osi XZ i zaczyna się krzywa ostro w dół osi Z to oś X nie hamuje miękko tylko ostro. A tam gdzie jedzie prosto po X i ma zakręt 90* w Y to łądnie hamuje.

formatting link
Robert

Reply to
Robert Wańkowski

"BartekK"

Te stuki to ostre hamowanie. Tego jestem już pewien. Tylko nie wiem dlaczego nie mogę tego ustawić dynamiką w programie.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Bo pewnie jest tak jak Bartek pisze, problem natury elektrycznej a nie parametrów pracy osi.

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek N.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.