Wiercenie w trudnej stali

Próbowałem wykręcić za pomocą wykrętaka urwaną śrubę o średnicy 7mm. Niestety wykrętak również mi się złamał wewnątrz wykręcanej śruby.

I teraz pytanie - czym ten wykrętak teraz przewiercić?

Próbowałem normalnym wiertłem do stali - wiertło 2mm po dłuższej chwili wiercenia nie posunęło się ani milimetr w głąb. Próbowałem też wiertłem 1mm, ale takiego cienkiego strach mocniej przycisnąć do elementu - w każdym razie też się nic nie wywierciło.

Sprawdziłem czy wiertło jest w porządku i zarówno normalną jak i nierdzewną stal wierci aż miło.

No i pytanie - jak się zabrać za takie ciężkie wiercenie? Nie wiem z czego robi się takie wykrętaki, sądzę że z jakiejś bardzo twardej i kruchej stali.

Czy do takiego metalu są jakieś specjalne wiertła, czy po prostu trzeba się uzbroić w cierpliwość, chłodzić wiertło i czekać aż się przewiercę?

Reply to
Tomasz Pyra
Loading thread data ...

Niestety, to jest materiał hartowany na wskroś, twarde i wredne. Jeśli możesz, tonagrzej wszystko palnikiem i daj pomału ostygnąć, nawet i kilka razy to powtórz. Jeśli nie, to ja bym próbował szybkoobrotowego dremela i narzędzi ściernych a nie skrawających. Ale fachury w ogóle nie rozwiercają urwanych śrub- jeśli tylko się da, przyspawują nakrętkę, za którą normalnie kluczem śrubę wykręcają. Jeśli tylko masz tam jak to zrobić to poszukaj kogoś z TIGiem i leć po pomoc. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Niestety sama śruba urwała się około milimetra w głąb otworu, w dodatku to taki szajsmetal że pęka dalej. Bo pierwsza próba to było wbicie w tą śrubę przecinaka i wykręcenia tego śrubokrętem. No i metal pękał dalej zamiast się wykręcać.

Sam wykrętak pękł też jakieś 2mm wgłąb, więc przyspawać cokolwiek będzie bardzo ciężko ze względu na brak miejsca i na to, że przyspawanie pewnie niewiele tu pomoże, bo urwie się śruba znowu 1mm dalej.

Zrobiłem jeszcze próbę wiercenia jakimś lepszym wiertłem do stali nierdzewnej i hartowanej, ale nic nie idzie...

Reply to
Tomasz Pyra

I nie pójdzie. Nie masz szansy. W zasadzie nie miałeś szansy jak użyłeś tego czegoś do wykręcania. Ten wynalazek zwyczajnie nie działa przy zapieczonych śrubach. Jest do tego ze jak zetnie się śruba którą dało by się odkręcić kluczem to tym czymś się wykręci. Przy zapieczonych nie działa, nie może działać. Wiercisz otwór w śrubie. Wkręcasz w niego coś z gwintem na dodatek o smukłym stożku. Rozpychasz ten materiał co został ze śruby. Nie dość że zapieczone to jeszcze mechanicznie zakleszczone. Im mocniej jest wkręcony wykrętak tym mocniej jest zaciśnięte. Jak to jakiś ważny i niepowtarzalny element to elektrodrążarka Ci została.

Reply to
kogutek

Użytkownik "Tomasz Pyra" snipped-for-privacy@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:4cb1b5fd$0$22814$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Długi temat,bedę się skracał. Co to za detal i śruba? Podajesz wymiar 7 to chyba M8.Śruba zwykła i wiertło brało? Zazwyczaj M8 wierci się wiertłem około 3,5 zwracając uwagę na centrycznośc co nie jest łatwe do zachowania. [Ja równam czoło śruby przed wierceniem bo trudno jest wytyczyć środek otworu i o pomyłkę łatwo].Wykrętak rozpycha śrubę [zakleszczając] więc brak centryczności zmniejsza nasze szanse. Tak samo inne średnice otworów. Za duży otwór-rozepchamy i zakleszczymy śrubę, za mały otwór da nam mały moment obrotowy i szybko ukręcimy wykrętak. Wykrętaki są różne na rynku, ale najwięcej jest nic nie wartego szajsu "z placu",mają mały skok i są "czarne" na zwojach. One są jak z plasteliny i zero możliwości wykręcenia porządnie ukręconej śruby. Przed laty możnabyło dostać wykrętaki czeskiej zbrojeniówki- były białe i miały duży skok. I one są najlepsze do prac warsztatowych. Niestety -zero sztuk na rynku-ja mam dwa komplety i pilnuję jak oka w głowie. Jeśli wykrętak się urwie to i ten szajs i czeskie da się przewiercić . Czeskie trudniej ale też da radę. Należy zwrócić uwagę na podstawowe błędy. Czasem ręczną wiertarką "daje się " najwyższe obroty na stal utwardzoną . To stanowczo za dużo. Nie przeszkadza zbyt małe obroty, ale za duże to porażka...Drugi częsty błąd...W otworze jakiś "bzdet" obraca się razem z wiertłem. Może to być kawałek wykrętaka, może to być wiór spieczony na dnie. Kręcąc się razem z wiertłem blokuje możliwość wiercenia. W sprzedaży są wiertła i frezy które pokonają bez problemów nawet utwardzony materiał. Nie rozwodząc się zobacz w necie choćby hasło "frez korundowy" [z tego samego materiału są i wiertła . Używane do płytek drukowanych].. Ja czasem się "posiłkuje " takim przy usuwaniu śrub. On potrafi bardzo twardy materiał pokonać...

Palik

Reply to
Palik

W dniu 2010-10-10 19:26, Palik pisze:

Otwór tak jak piszesz 3.5mm, zrobiony centrycznie. Urawana śruba to końcówka przewodu hamulcowego. A wyrkętak pewnie nie był najwyższej jakości skoro pękł. Firmy Tivoly.

Ale już kilka razy wierciłem i w nierdzewce i rozwiercałem np. urwane wiertła w otworze i gorzej albo lepiej, ale szło. A tym razem nic.

Specjalnie do takich powolnych wierceń trzymam starą dwubiegową Celmę. Nie wiem dokładnie ile ona ma obrotów na niskim biegu, ale raczej niezbyt wiele.

Ale frez to chyba do frezowania "bokiem", czy to jakieś takie którymi można też zrobić otwór? Co do wiertła, to znasz może jakiś konkretny produkt, albo nazwę pod jaką występują? Bo tak szukam po sklepach i Allegro i nie widzę.

Do twardej stali wszędzie tylko to co ja kupiłem - czyli HSS tytan-kobalt. Tyle że dotychczas takimi wiertłami wierciłem wszystko co potrzebowałem i dawałem radę.

Reply to
Tomasz Pyra

Użytkownik "Tomasz Pyra" snipped-for-privacy@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:4cb2037d$0$27043$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

formatting link
dwupiórowy "daje radę" w pracy pionowej. Ten z allego o błędnej nazwie "korundowy" skrawa potworne twardości. Jedynie gwałtowne szarpnięcie potrafi go uszkodzić -na przykład kiedy obrywa się kawałek wykrętaka w otworze zakleszczając frez. Ale przy obrotach nawet tyś [wydaje się, ze podaję za duże obroty, ale przy tym frezie to "pasi"]i sztywnej frezarce to idzie raczej bez problemów

Jeśli to typowe końcówki przewodów hamulcowych osadzonych w aluminium to nie chcę Cię martwić ...To jedyne gdzie moje osiągi zakończone powodzeniem to około 3%. W pozostałych wypadkach [czyli innych niż "hamulce"]95% udanych wykręceń. Najgorsze to jest to, że trudno usunąć to g ze środka nie niszcząc gniazda.Swojego czasu zastanawiałem się nad wyrzuceniem sporego otworu w miejscu "konfliktowym" i wkręceniu tulejki która będzie miała w środku wykonany prawidłowy krztałt pod końcówkę. Ale to przechlapane....Niezła gimnastyka

Może wiertła z tego materiału byłyby dla Ciebie bardziej praktyczne- szukaj jako wiertła dla elektroników do wiercenia laminatów [płytek drukowanych]. Musisz tylko wiedzieć , że takie wiertło przy szarpnięciu ukruszy się...

Palik

Reply to
Palik

Ja wierciłem Dremelem "wiertłem" diamentowym.

Reply to
awow

W dniu 2010-10-10 20:47, awow pisze:

Takim do ceramiki? Tylko pewnie będzie problem z małymi średnicami.

Reply to
Tomasz Pyra

Nie będzie. Przy okazji wizyty u stomatologa popatrz jakie cudeńka można robić, tyle że te dentystyczne są nieprzyzwoicie drogie. Niedawno wystrugałem koledze śrubę trzymającą koło, bo zmasakrował łeb i nie szło niczym tego ruszyć. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

W sumie to nigdy stomatolog mi w zębach nie wiercił, ale to chyba raz że drogie, a dwa że (sądząc po odgłosie) jakieś gigantyczne prędkości obrotowe osiąga. W każdym razie nie jest to chyba rozwiązanie uzasadnione ekonomicznie w moim przypadku :)

Mam jakiś komplet wierteł do ceramiki, najmniejsze coś około 4 albo 5mm. Ale tym można bezpiecznie wiercić w stali? Jakie obroty? Jakie chłodzenie?

Reply to
Tomasz Pyra

Chodziło mi o średnice, u stomatologa możesz sobie obejrzeć ułamki milimetra, a twardość szkliwa to (z pamięci) jakiś szósty stopień Mohsa. Prędkość turbinki dentystycznej to 500 tys obr/min, na śrubę tyle nie potrzebujesz, bo śruba nie będzie z bólu krzyczeć jak będziesz ją wiercił wolniej. Poszukaj na allegro, jest tego od cholery, mam tu pół szuflady różnych pierdułek do dremela, bym Ci dał, ale blisko nie mam.

A jakie to wiertła? Z czego? Bo ja miałem na myśli albo ściernice korundowe, albo z nalutowanym nasypem diamentowym. Ogólnie do dremela chłodzenia nie wykombinujesz, bo narzędzie ma rozmiary zapałki, obroty masz rzędu 30 tys, nawet jak zanurzysz całą robotę to wodę odrzuci i nic chłodzić nie będzie. Ale jeśli boisz się o te wiertła, to spróbuj najpierw z jakimś tanim wiertłem do betonu, zobacz jak to ze stalą gada. Wywiercić nie wywiercisz, ale poeksperymentujesz z naciskiem i prędkością. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2010-10-10 22:12, Konrad Anikiel pisze:

Raczej 50.000-100.000, tyle przynajmniej twierdzi mój dentysta ( ale on znać się na obrotach nie musi ). Przy 500.000 ledwo by było słychać.

Reply to
PeJot

W dniu 2010-10-10 22:12, Konrad Anikiel pisze:

Tak na oko wyglądają jak te:

formatting link
Wierciłem tym przy niskich obrotach dziury w kafelkach. Ale takie wiertło przeżyje robienie nim dziury w stali?

Czym to chłodzić? Bo w internecie widzę że polecają do wodę, naftę, WD-40 i olej... Wszystko jedno?

Ja myślałem o czym co włożę w wiertarkę. Czyli obroty rzędu 3 tys.

, nawet jak zanurzysz całą robotę to wodę odrzuci i

Do betonu to znam wiertła z widią na końcu. To w ogóle będzie wiercić w stali?

No w sumie to chciałbym jednak wywiercić :) Zawsze element można podrzucić jakiemuś ślusarzowi.

Bo znowu jakoś nie ma powodu żeby się nad tym elementem bardzo napinać. To jest część warta jakieś 50-100zł. Więc po prostu chciałbym to odzyskać za pomocą tego co mam w garażu, przy okazji się doedukować, albo stwierdzić że się nie da, to sobie kupię nowy.

Reply to
Tomasz Pyra

W dniu 2010-10-10 22:20, Palik pisze:

Trudno mi zgadnąć. Chłodziłem miejsce wiercenia wodą, zacząłem wiertłem 3mm i nie szło.

Sprawdziłem czy wiertło się nie stępiło od razu na kawałku nierdzewki, ale wierciło dobrze. Wróciłem do wiercenia wykrętaka i po kolejnych kilku podejściach wiertło już się stępiło. Wywierciłem może 0.5mm tego wykrętaka na początku, potem się wiertło stępiło i już nie chce wiercić w niczym.

Chyba nie - wiercę dwubiegową wiertarką i ten niższy bieg kręci się dość powoli. Nie wiem ile to jest dokładnie - wiertarka to popularna, dwubiegowa Celma.

A to w sumie nie mam jakiegoś konkretnego powodu - intuicja podpowiada że łatwiej będzie wywiercić mniejszą średnicą. Docelowo chciałbym otwór 4.5mm żeby spróbować jeszcze podejść drugim wykrętakiem. Ta śruba myślę że nie jest jakoś bardzo zapieczona - łeb się ukręcił przy dość niewielkim momencie.

To jest raczej jakiś szajsowaty metal z którego zrobioną tą końcówkę. Już nie raz wykręcałem mocno zapieczone końcówki przewodów hamulcowych, znacznie większym momentem i udawało się to odkręcić. Ta pękła bardzo szybko.

Mikroskopu nie mam, zresztą pewnie nie wiedziałbym na co patrzeć.

Reply to
Tomasz Pyra

A, to ja o czymś innym myślałem, bardziej podobnym do wierteł do betonu, dlatego mówiłem żeby najpierw spróbować z jakimś tanim, ale tu żadnego podobieństwa nie ma. Nie chcę zgadywać czy takie coś ma szanse, ogólnie diamentowy nasyp ma bardzo kiepską trwałość podczas wiercenia w stali, ale doskonale się przegryza np przez powierzchniową warstwę hartowaną. Diament strasznie się grzeje od tarcia o stal i się utlenia.

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Masz na myśli to?

formatting link

Reply to
Konrad Anikiel

Chyba się nie zna. Moja dentystka ma 500.000. Takie tanie chińskie

400.000 na ebayu są po 10 funtów. I już mam zmartwienie: co ja tu mogę z takiej zmajstrować :-) Wiem: ładowarkę do komórki na pompkę samochodową! Konrad
Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.