sklepienia

Przecież to sklepienie to szmata...

A czy ta zaprawa jest jakaś specjalna? Kiepsko się znam na murarce, ale kiedyś ze zdziwieniem stwierdziłem że cegła przylepila mi się do ściany na zwykłym cemencie i pewno by tak związało bo nie wykazywala objaw pełzania.

Na filmie widac ze zaprawa bardzo rzadka. Sucha cegla wypija wode i w szczelinie szybko robi sie gesta. Jak gostek przykleja cegly, szacum ze bez zadnych wzornikow robi rowno, to widac ze one sa pochylone w stosunku do pionu. Jak jest pod katem to cegla musi sie zsunac zeby odpasc. I sily tarcia w zaprawie sa wieksze od sily potrzebnej do zsuniecia. Jak wymuruje pasek cegiel to zaczyna konstrukcja pracowac na sciskanie i nic nie moze odpasc.

Pełzanie to słowo z innej bajki, ale zaprawa zawsze jest trochę tiksotropowa, to ma tak być.

W dniu 2016-02-26 o 12:38, J.F. pisze:

Tego typu sklepienia były kiedyś standardem. Warto zobaczyć jak budowano w 19 wieku warszawskie filtry:

Tam wszystko bylo robione z wzornikami. A na filmie gosc lepi z podparciem zrobionym z powietrza czystego.

W jakim sensie ?

Sklepienie jak sklepienie, murowanie tego bez podporki podziwiam ....

J.

Ten film pokazuje falujacy brezent dachu na stadionie, o czym Wy piszecie?

W dniu poniedziałek, 29 lutego 2016 13:10:44 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Murarz nabiera trochę zaprawy na kielnię, rzuca nią o sufit, jak nic nie odpadnie, to jest dobra.

W dniu 2016-02-29 o 13:51, Marek pisze:

Tam były trzy linki. Ten pierwszy był wprowadzającym w temat sklepień. :-)

Robert

Użytkownik "Robert Wańkowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:56d44624$0$650$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2016-02-29 o 13:51, Marek pisze:

No tak, wprowadzajacy :-)

Pierwszy mial byc ten

J.

W dniu 2016-02-28 o 21:14, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Za ładnie im to wychodzi, zapewne coś ściemniają dla lepszego efektu. Oni sobie zwykle pomagają sznurkiem, w ten sposób:

W dniu poniedziałek, 29 lutego 2016 19:20:56 UTC+1 użytkownik WM napisał:

Sznurek wiele nie pomaga. Bez końcowej, pionowej ściany nie zbudowaliby w powietrzu łuku. Muszą pierwszy rząd cegieł do czegos przylepić. Następne rzędy lepią do poprzednich. Te kopuły też nie są budowane w powietrzu, tylko zaczynane od rogu, gdzie nie ma problemu podpierania, a kolejne rzędy cegieł klei się do poprzednich. Zdaje się że główna sztuczka w tej kopule to pod jakim kątem kładzie się pierwszą cegłę w rogu, bo to określa nachylenie wszystkich rzędów. Zauważ że taką kopułę stawia się albo na ścianie zbrojonej, albo wzmocnionej na górze wylanym betonem (też zapewne zbrojonym). Inaczej taka kopuła rozepchałaby pionowe ściany na boki.

Warszawskie filtry to łuki bez ścian końcowych; to przeciez jasne że nie da się tego zbudować bez podpór.