spawanie tarciowe

Sam jesteś tępy. Tam nie ma żadnego freza. To już nie nowa technika, cargi rakiet nośnych do promów kosmicznych tak spawano z blach.

Konrad

Po prostu uplastycznia. W zależności od potrzeby, może mieć różny kształt. Jak sama nazwa techniki wskazuje, stir czyli mieszanie, on po prostu tam jest po to żeby przekazać energię od wrzeciona. A to płaskie jest po to żeby materiał nie wypływał w niekontrolowany sposób, żeby narzędzie pozostawiało po sobie gładką powierzchnię. Coś tam zawsze wyjdzie nierówno, to się zamieni w wiór bo aluminium przy swoim świetnym przewodnictwie cieplnym bardzo szybko stygnie odprowadzając ciepło na boki i z płynnego (a właściwie z kaszato-półpłynno-superplastycznego) momentalnie zastyga w twardy metal. Konrad

Dnia Thu, 28 Feb 2013 22:35:57 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):

Niezle, to "wiertlo" rozgrzane do bialosci robi wrazenie ... Z czego to zrobili ?

Rozumiem ze sens tego wiercenia to na zrobieniu tego kolnierza polega ?

J.

No carga, czyli dzwono, czyli walcowa część płaszcza zbiornika ciśnieniowego.

No, to miał być "PEM killer", ale spróbuj to kupić. Jakieś pięć lat temu tego potrzebowałem, obdzwoniłem cały świat i guzik. Teraz nie wiem, nie potrzebuję.

Konrad

Ale czego nie wiesz? Obraca się, przesuwa, więc masz silne tarcie, więc temperaturę, więc lokalne uplastycznienie (do stanu superplastyczności materiał przechodzi po przekroczeniu energii aktywacji, będącej funkcją temperatury, nacisku i własności materiału), to uplastycznienie powoduje zgrzanie (fusion) materiału, po obniżeniu się temperatury wszystko zastyga i jest fest. Nawet bez tego dzyndzla wchodzącego pod powierzchnię się da, ale akurat nie aluminium. Konrad

No tak, tam są duże ciśnienia (ta aktywacja to nie tak hop siup), materiał bulgocze i przelewa się bokami, pewnie i dołem. Płaski kołnierz musi go utrzymać w strefie gorącej, zanim stwardnieje. Jeśli zgrzewanie jest z tym dzyndzlem to trzeba dwa razy jechać żeby uzyskać pełen przetop, chociaż to też zależy od materiału, grubości, bo da się przetopić z jednej strony, tylko trzeba użyć podkładki nietopliwej i nie przywierającej, co czasem po prostu jest zawracaniem głowy.