Rys. techniczny

ecie b?dzie ewoluowa?

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

oluuje, zawsze

ie uwierzysz, ale ja

rzekonasz...

deprecjonuj?cych, jakobym

owiadywa? od Ciebie.

si? r?ni

o

am tylko jeden problem: nie wiem czy to jest mania, czy frustracja.

Reply to
Konrad Anikiel

twierdzi)

dydaktycznego.

Reply to
cef

racj?.

Reply to
Konrad Anikiel

komputera -zamiast

To jest metoda, a nie przdmiot sam w sobie.

Reply to
cef

W dniu 2014-01-10 10:20, Konrad Anikiel pisze:

oszustwo w rozumowaniu.

Powiedz konkretnie co jest ignorowane.

Reply to
Lukasz Kozicki

W dniu 2014-01-10 09:49, Konrad Anikiel pisze:

Pozdrawiam,

Reply to
Lukasz Kozicki

Nawet nie muszę szukać przykładów, sam go dałeś. Wkurzasz się że "popapraniec" nie potrafi używać wartstw, typów linii, stylów wymiarowania itd w Autocadzie, bo go uczyłeś zamiast autocada... no, przypomnij mi czego go uczyłeś. A! Ręcznego rysunku go uczyłeś! I chcesz żeby on, nauczony wyciągać odpowiedni ołówek z piórnika, nabrał nawyków że jak zmienia grubość linii którą aktualnie rysuje, nie należy tworzyć nowej warstwy? A na tym ręcznym rysunku było o layer, linetype, dimstyle itd? Stawiam skrzynkę wódki że nie! Zmarnowałeś mu czas a teraz narzekasz...

No a tak z życia: napisałeś że polscy inżynierowi są rozchwytywani na świecie. Ale zgodzisz się że *inżynierowie*, a nie *absolwenci politechniki*? Porównywałeś kiedyś przydatność do zawodu polskiego absolwenta z np brytyjskim? Polski miał 40 godzin zajęć tygodniowo, a brytyjski 14. Polski nie jest w stanie zrobić kompletnie nic w biurze konstrukcyjnym, brytyjski daje radę. Wiem to ze swojego doświadczenia, byłem mentorem dla nowych pracowników przez 6 lat. Dopiero po twardej (fala żywcem z LWP!) nauce w pracy po studiach, ten polski się zaczyna do czegoś nadawać, tyle że zwyczaje w Polsce są takie że daje mu się tak do wiwatu, że po nauczeniu się czegokolwiek w pracy ucieka on stamtąd gdzie pieprz rośnie. W życiu nie widziałem tak powszechnego zjawiska jak w Polsce, że firmy zatrudniają nic nie potrafiącego absolwenta i uczą go zawodu w taki sposób żeby jak najszybciej się nauczył, jednocześnie jak najszybciej tę firmę znienawidził. To uczelnia jest na początku tego procesu i to właśnie tego typu betonowe myślenie jest fundamentem obecnego stanu rzeczy. Pomyśl tylko, ten brytyjski student, który płaci 9 tysięcy funtów czesnego, gdybyś mu włożył ręczny rysunek do programu, co by zrobił? Pozwałby uczelnię do sądu i by wygrał! W Polsce nie ma o co pozywać. Skoro nic nie płaci, to morda w kubeł. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2014-01-09 15:27, Konrad Anikiel pisze:

Nie, to Ty chyba chcesz hodować poparańców, którzy nie rozumieją że rodzaj i grubość linii ma znaczenie. Ja chciałbym by to sobie wpoili z ołówkiem w ręku zanim siądą do CAD'a

Kiedy przyłączyliśmy się do UE w 2004, na polski rynek pracy zrobiły "najazd" brytyjskie i irlandzkie firmy budowlane - na moje profile zawodowe w Golden Line i Linked-in dostawałem wtedy kilka propozycji pracy w GB miesięcznie. Kilku moich kolegów wtedy wyjechało. Nieco później niemieckie i hiszpańskie firmy projektujące okręty zrobiły "najazd" na biura projektów okrętowych (branża mojej Żony) - wyjechało wtedy sporo jej kolegów. W 2013 pewnemu Norwegowi który parę lat temu sprzedał swoje biuro projektów okrętowych skończył się umowny okres zakazu konkurencji; od razu otworzył nowe biuro projektowe i już wyciągnął z okolicznych firm (Trójmiasto) około setki projektantów.

Pozdrawiam,

Reply to
Lukasz Kozicki

Ale rozumiesz chyba że to jest zupełnie inny poziom abstrakcji? Gdzie chcesz dojść tym rozumowaniem? Bo ja rysowałem w przedszkolu czołgi, a do dzisiaj nie wiem ja się je buduje...

Wybacz, ale zaczęło mi to tak właśnie pachnąć. Nie znam Cię osobiście, więc mogę tylko sądzić po tym co sam tu piszesz.

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

A może to jest inaczej? Może to Ty myślisz że istnienie ręcznego rysunku technicznego w programie studiów jest dogmatem i nie jesteś w stane sobie wyobrazić programu studiów bez niego? Owszem, zawężając horyzont myślowy do PG, zgadzam się: jest. A nie powinno być. Z perspektywy trochę szerszej niż ta Twoja PG, to nie, nie ma. Z kilkoma dziwacznymi wyjątkami...

Reply to
Konrad Anikiel

OK, nie potrafisz odpowiedzieć. Następne pytanie: dlaczego na politechnikach wciąż traci się czas na geometrię wykreślną? Na dodatek kreśląc wszystko ręcznie? Absolwentowi politechniki pierwszego dnia w pracy trzeba mówić: zapomnij o tych głupotach, niczego tu rzutować nie będziesz, te rzuty robią się same w CADzie. Kto mu odda czas stracony na zdobywanie wiedzy niepotrzebnej w zawodzie? Kto odpowiada za taką selekcję studentów, w której wywala się ludzi potencjalnie zdolnych, a nie mogących przebrnąć przez rzuty Monge'a? Kto zapłaci firmom za uczenie studentów zawodu, bo uczelnia zamiast zawodu uczyła ich obsługi cyrkla? I wreszcie: masz pojęcie czego możnaby ich nauczyć zamiast tych bzdur?

Reply to
Konrad Anikiel

CEF gubisz się już pomału w tym co sam piszesz. Napisz wprost czy jesteś za tym, aby marnować czas studentów na kreślenie ręczne na uczelniach wyższych, czy nie. W domu dla swoich celów niech sobie tam student robi, ale na uczelni? Większą korzyść przyniesie mu przepisywanie książki Dobrzańskiego, w myśl zasady że pisanie pomaga rozwijać wyobraźnię i szybciej zapamiętywać. Ja dalej nie widzę związku między rysowaniem, a nauką zasad rysunku technicznego, które sam i tak uczyłem się z książek, a nie przerysowywując jakiś tam zawór na kartce.

Reply to
lukasz.felkowski

To jest banda wariatów. Rozumowanie jest takie: student, żeby się nauczyć zasad rysunku, musi rysować ręcznie. Nie może się nauczyć ze skryptu, musi ręcznie rysować, wtedy się nauczy grubości linii i wysokości napisów. Potem, jak już się nauczy, robi w pracy odręczny szkic flamastrem, ze swojej natury niezgodny z tymi zasadami. A jak użyje CADa, to nie ma pojęcia jak tych zasad użyć, bo nie potrafi go skonfigurować! To by było nawet śmieszne, gdyby nie świadomość że tu nie chodzi tylko o ręczne rysowanie. Na polskich politechnikach tego typu idiotyzmów jest nieskończona ilość. A już kompletnym skandalem jest cyniczne wykorzystywanie tego stanu rzeczy przez cwaniaczków, którzy budują koterie i całe mafie zawodowe. Wystarczy uderzyć w stół, czyli powiedzieć jedno słowo o pierwszym ogniwie tego łańcucha, a nożyce zaraz się odzywają. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

W ostatnich latach na mechanicznym zmniejszono liczbę godzin z matematyki, mechaniki analitycznej, wytrzymałości, mechaniki płynów, PKM, liczba projektów ograniczyła sie do jednego na semestr. Kosztem: etyki, socjologii, ekonomii, ekonomiki. Fizyka na mechanicznym to już fikcja. Na moim kierunku wywalili maszyny przepływowe. Za to wprowadzono przedmioty, które nic nie wnoszą w rozwój studenta. Nawet w gronie uczelnianym pojawiają się głosy krytykujące taki sposób traktowania studentów. Zaniedbuje sie rzeczy potrzebne w pracy, a wpaja im się mnóstwo niepotrzebnych informacji. I jakoś nie mogę zrozumieć tego, ze osoby związane z przemysłem i uczelniami dostrzegają problem i konieczność zamiany archaicznych narzędzi na nowoczesne, a w przemyśle dalej pojawiają się głosy przeciwne. Ale to chyba strach musi kogos ograniczać przed wprowadzeniem cada parametrycznego zamiast ręcznego rysowania , no bo jak to będzie w Polsce wyglądać ze student będzie w końcu wykształcony. Przeciez w Polsce każdy inżynier ci powie, ze tu liczy się ćwiczenie na projekcie, absolwent musi przewalic litry krwi i potu, żeby osiągnąć poziom master posługiwania się ołówkiem , później cadem i wtedy będzie już naprawdę inżynierem. A tydzień później spieprza do Anglii bo ma w dupie taki polski zaścianek i pseudo zarobki.

Reply to
lukasz.felkowski

CEF zaczynasz sie pocić nad każdym postem, a ja tylko zapytalem czy Uczelnia Wyższa to miejsce na naukę rysunku i zasad poprawnego rysowania za pomocą ołówka.

P.S. czytam uważnie co piszesz, ale Ty nawalisz frazesów od cholery, a nie odpowiesz wprost i jasno na pytanie. O ile dla mnie , Konrada i pewnie samych STUDENTÓW sprawą jest jasna o tyle nie wiem dlaczego nie chcesz odpowiedzieć jaki system kształcenia na uczelni chciałbyś wprowadzić? Prowadziłeś kiedyś jakieś zajęcia? Wiesz ile godzin należy poświęcić na dany przedmiot? Ja ku mojemu szczęściu i nieszczęściu miałem taki kurs pedagogiczny i wyobraź sobie, że jakoś inaczej nam tłumaczyli czym jest kształcenie "nowoczesnego" inżyniera.

Reply to
lukasz.felkowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.